Afera z „Ulgą na start”. Ujawniam kontrowersyjną interpretację ZUS!

fot. Henryk Borawski / Wikipedia / CC-BY-SA

Osoby, które rozpoczęły działalność gospodarczą skuszone wprowadzoną przez rząd „Ulgą na start” mogą mieć problem. Z interpretacji wydanej przez ZUS wynika bowiem, iż płatnik każdej wystawionej przez nich faktury musi zapłacić również składki na ZUS.

W pakiecie „Konstytucja dla biznesu” wprowadzonym w życie na wiosnę tego roku znalazło się rozwiązanie wedle którego osoby zaczynające swoją przygodę z biznesem przez pierwsze 6 miesięcy prowadzenia firmy mogą płacić jedynie składkę zdrowotną. Dzięki temu ich „ZUS” wynosi zaledwie niewiele ponad 300 zł.

Jest to jednak zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Gdański oddział ZUS w wydanej interpretacji stwierdza, iż w świetle przepisów osoba korzystająca z „ulgi na start” nie ma statusu przedsiębiorcy, więc musi opłacać składkę emerytalną, rentową i wypadkową. Co więcej musi być ona liczona od kwoty na jaką w sumie zostały wystawione faktury przed początkującego biznesmena. 

To jednak nie wszystko. Według ZUS daninę musi opłacać również osoba, która prowadzi działalność nierejestrowaną, a więc taką, której obrót nie przekracza 1 050 zł miesięcznie.

Z dokładnym uzasadnieniem można zapoznać się poniżej. Udało mi się bowiem dotrzeć do pełnej treści kontrowersyjnej interpretacji.

interpretacja zus

Jeśli doceniasz moją pracę, wrzuć coś na tacę:

32 1600 1462 0008 4922 6950 0011

BNP Paribas

Może Ci się również spodoba