Lotnisko w Radomiu prawdziwą czarną dziurą – straciło już miliony złotych, a nie nadaje się do niczego…
Lotnisko w Radomiu straciło już 83 200 000 zł. Co więcej, by przyjęło większy ruch lotniczy musiałoby zostać całkowicie wyburzone i wybudowane na nowo od podstaw.
Jak wynika z raportów finansowych Portu Lotniczego Radom, w 2016 roku zanotował on straty na działalności operacyjnej w wysokości 21 700 000 mln zł. Z kolei w ubiegłym roku od stycznia do września wydatki przewyższały dochody o 15 100 000 zł. Jednocześnie dochody wynosiły zaledwie odpowiednio 2 300 000 zł oraz 1 100 000 zł. W sumie od otwarcia lotniska niedobory w kasie wyniosły 83 200 000 zł.
W Polskich Portach Lotniczych pojawił się jednak pomysł, by z Radomia uczynić lotnisko zapasowe dla stołecznego Okęcia. Miałyby z niego startować samoloty czarterowe oraz tanich linii lotniczych. Może się jednak zakończyć na planach, gdyż jak wykazała analiza techniczna obiektu nie spełnia on niezbędnych kryteriów: terminal jest za mały, pas startowy za krótki, a płyta postojowa jest zbyt mała i nie spełnia standardów. Nie wspominając już o tym, że droga na lotnisko jest wąska, co w przypadku ruchu lotniczego będzie przyczyną powstawania zatorów.
„W przypadku istotnego zwiększenia ruchu lotniczego i pasażerskiego praktycznie całość istniejącej infrastruktury lotniska będzie musiała zostać gruntownie przebudowana. W praktyce (z wyjątkiem drogi startowej) oznaczać to będzie budowę nowego lotniska” – czytamy w analizie.
Źródło: pb.pl
Jeśli doceniasz moją pracę, wrzuć coś na tacę:
32 1600 1462 0008 4922 6950 0011
BNP Paribas