Po 18 latach i zmarnowaniu 600 000 000 zł wreszcie jest! ORP Ślązak wchodzi do służby!

fot. Żeglarz / Wikipedia / CC-BY-SA
18 lat trwała budowa „polskiej korwety”, która ostatecznie okazała się zaledwie okrętem patrolowym ORP Ślązak. Podatnicy przepłacili za nią aż 600 000 000 zł.
Jest rok 2001 roku. Władze podejmują decyzję o budowie 7 nowoczesnych korwet, lecz nie rezerwują w budżecie pieniędzy na ten cel. W rezultacie budowa pierwszego okrętu z serii ślimaczy się co było również spowodowane ciągłą zmianą założeń i brakami technologicznymi Stoczni Marynarki Wojennej, aż w końcu w 2012 roku rząd PO-PSL podejmuje decyzję o wycofaniu się z projektu.
Z powstałym przez 12 lat kadłubem trzeba było coś zrobić, więc w 2013 roku Ministerstwo Obrony Narodowej postanowiło, iż zamiast korwety powstanie patrolowiec ORP Ślązak. W jego przypadku budowa również nie szła sprawnie. Według pierwotnych planów ukończenie budowy miało mieć miejsce w 2016 roku, a w rzeczywistości budowa trwała aż do listopada 2019 roku.
Według danych Inspektoratu Uzbrojenia z 2018 roku program budowy korwety pochłonął aż 1 200 000 000 zł. „Gdybyśmy budowali ten okręt od samego początku jako patrolowiec, to cena mogłaby być nawet o połowę niższa. Tymczasem mamy teraz coś, co miało być korwetą, uderzeniowym okrętem rakietowym, a jest chyba za dużym patrolowcem na Bałtyk, a za małym żeby, wykonywać dalekie misje antypirackie” – powiedział portalowi money.pl Mariusz Cielma, redaktor naczelny branżowego pisma „Nowa Technika Wojskowa”.
Źródło: money.pl
Jeśli doceniasz moją pracę, wrzuć coś na tacę:
32 1600 1462 0008 4922 6950 0011
BNP Paribas