Roszady w KGHM, czyli ile dostaną wyrzuceni prezesi
Odejścia prezesów państwowego koncernu KGHM może spółkę sporo kosztować. W grę wchodzi kwota w wysokości ponad miliona złotych.
Podczas dzisiejszego zebrania Rady Nadzorczej miedziowego giganta zdecydowano, iż jego prezes Rafał Domagalski-Łabędzki oraz wiceprezes Michał Jezioro pożegnają się ze stanowiskiem. Według nieoficjalnych informacji powodem odejścia tego pierwszego ma być prowadzona przez niego polityka kadrowa tzn. brak zgody na zatrudnianie osób z nadania partyjnego. Z kolei drugiego miały obciążyć straty projektu wydobywczego w Kanadzie.
Domagalski-Łabędzki zgodnie z raportem rocznym z 2016 roku zarabiał rocznie w KGHM około 120 000 zł miesięcznie, a jego zastępca około 60 000 zł. Szczegóły ich kontraktów nie są znane, więc nie wiadomo, ile dokładnie dostaną odprawy. Przyjmując jednak, iż dostaną typową, trzymiesięczną odprawę można łatwo obliczyć, że dostaną odpowiednio 360 000 zł i 180 000 zł. Razem daje to kwotę 540 000 zł.
To jednak nie wszystko. Poprzednicy zwolnionych prezesów mieli w umowie zapisany tzw. zakaz konkurencji na 9 miesięcy. Oznacza to, że przez ten okres nie mogli podjąć zatrudnienia na podobnym stanowisku w branży, w zamian za co co miesiąc otrzymywali 50% wynagrodzenia. Jeśli Domagalski-Łabędzki i Jezioro mieli podobną klauzulę w kontrakcie, to teraz na ich konta trafi dodatkowe 540 000 zł oraz 270 000 zł.
Biorąc pod uwagę powyższe wymiana 2 prezesów będzie kosztować KGHM co najmniej 1 350 000 zł. Co ciekawe członkowie Rady Nadzorczej, którzy ich odwołali, otrzymują po 9 000 zł za jedno zebranie w miesiącu.
Jeśli doceniasz moją pracę, wrzuć coś na tacę:
32 1600 1462 0008 4922 6950 0011
BNP Paribas