Solidarna Polska i Porozumienie jak PSL. Też wprowadziły „podatek od państwowego stołka”

fot. Piotr Drabik / flickr.com / CC-BY-SA

Kilka lat temu, gdy rządziła jeszcze koalicja PO-PSL, ujawniono, iż osoby, które otrzymały państwowe posady z ramienia „ludowców” musiały uiszczać co miesiąc procent swojego wynagrodzenia swoisty podatek za znalezienie zatrudnienia. Teraz podobny proceder odbywa się w Solidarnej Polsce oraz Porozumieniu.

Obydwa ugrupowania nie otrzymują subwencji dla partii politycznych. Dlatego też muszą zdobywać fundusze w inny sposób.  Tu powiela się schemat stosowany w PSL-u. Jak bowiem wynika ze sprawozdań składanych przez partie polityczne w Państwowej Komisji Wyborczej, zajmujący państwowe posady przedstawiciele formacji Zbigniewa Ziobro oraz Jarosława Gowina przelewają hojnie darowizny na swoją partię.

W przypadku SP „podatek od stołka” uiściło 19 osób, a łączna kwota przez nie wpłacona sięgnęła 243 740 zł. Wśród nich był m. in. Łukasz Kroplewski, wicepreprezes PGNiG, Józef Rojek, prezes Grupy Azoty (45 000 zł) oraz Paweł Śliwa, członek zarządu PGE (18 000 zł).

Konto Porozumienia Gowina zasilił z kolei Piotr Dytko, prezes Centrum Badawczo-Rozwojowego Cuprum należącego do KGHM (6 000 zł), Andrzej Walkowiak, radny wojewódzki (11 000 zł), Andrzej Chodowski, Główny Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Miłosz Pamuła, wiceprezes starachowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Źródło: wp.pl

Jeśli doceniasz moją pracę, wrzuć coś na tacę:

32 1600 1462 0008 4922 6950 0011

BNP Paribas

 

 

Może Ci się również spodoba