Zarobkowy absurd. Prezes byle wodociągów zarabia więcej niż premier
Podczas gdy premier Polski, odpowiedzialny za budżet na poziomie ponad 300 000 000 000 zł, zarabia zaledwie 16 500 zł, wynagrodzenie szefów samorządowych spółek wynosi często dwukrotność tej kwoty.
Dostarczanie wody i odbiór kanalizacji na terenie miasta Tychy – tym zajmuje się Regionalne Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej w Tychach. Choć odpowiedzialność jego prezesa jest znacznie mniejsza niż ministra, czy prezesa rady ministrów, to co miesiąc na jego konto wpływa 38 900 zł. Z kolei na niewiele mniej, bo 35 200 zł miesięcznie może liczyć szef gliwickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. To ponad 100% więcej niż otrzymuje za wykonywanie swoich obowiązków Mateusz Morawiecki.
Znacznie mniej, lecz i tak dużo więcej niż jakikolwiek przedstawiciel rządu zarabia Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji z Rudy Śląskiej. Natomiast wynagrodzenie prezesa Katowickich Wodociągów wynosi 25 000 zł miesięcznie.
Na tym tle zarobki w administracji państwowej są mizerne. Ile wynoszą konkretnie przedstawia poniższa tabela.
funkcja | zarobki brutto [zł / m-c] |
prezydent | 19 890,34 |
premier | 16 500,00 |
wicepremier | 13 100 + premia za wysługę lat (5-20% pensji zasadniczej) |
minister | 15 000 + premia za wysługę lat (5-20% pensji zasadniczej) |
wiceminister | 9 900 |
senator | 9 900 + nieopodatkowana dieta 2 500 |
poseł |

Źródło: Imperium Marnotrawstwa
Jeśli doceniasz moją pracę, wrzuć coś na tacę:
32 1600 1462 0008 4922 6950 0011
BNP Paribas