Zobacz ile pochłaniają pensje członków zarządu w państwowych spółkach. Ogromna kwota
182 400 000 zł – tyle w 2017 roku pochłonęły wynagrodzenia zarządów i rad nadzorczych największych państwowych spółek. Duża część tej kwoty poszła do osób ściśle powiązanych z obecną władzą.
Jak wyliczył „Dziennik Gazeta Prawna”, dochody członków zarządów 20 największych kontrolowanych przez Skarb Państwa spółek wyniosły w ubiegłym roku łącznie 167 000 000 zł. To kwota o 5% większa niż w 2016 roku.
Więcej zarobili również członkowie rad nadzorczych. Tutaj pula wyniosła 15 400 000 zł, czyli o 8% więcej niż rok wcześniej. 100 000 zł zarobiło na tym stanowisku równo 60 osób, w tym przyjaciółka byłej premier Beaty Szydło Sabina Bigos-Jaworowska (LINK).
Co ciekawe najwięcej w radach nadzorczych zarabiają nie eksperci, czy znajomi polityków, a… przedstawiciele pracowników, czyli najczęściej związkowcy. Rekordzistą pod tym względem jest zastępca przewodniczącego Rady Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność Bogusław Szarek z KGHM, którego ubiegłoroczne uposażenie za nadzór nad firmą 168 000 zł, czyli średnio 14 000 zł miesięcznie. Dodatkowo na podstawie różnych umów z miedziowym gigantem zarobił dodatkowo 254 000 zł.
Ciekawym jest również fakt, że na 10. miejscu zestawienia najlepiej zarabiających członków rad nadzorczych państwowych spółek, z wynikiem 183 000 zł (ponad 15 000 zł miesięcznie), znajduje się bliska znajoma Jarosława Kaczyńskiego Janina Goss, która pożyczała mu pieniądze na leczenie matki.
W państwowym biznesie „sprawdza się” również była rzeczniczka prezydenta Andrzeja Dudy Małgorzata Sadurska. Jako członek zarządu PZU zarabiała w 2017 roku średnio 64 789 zł miesięcznie (LINK). Z kolei członek PiS Daniel Obajtek, który jeszcze niewiele ponad 2 lata temu był wójtem Pcimia Dolnego, jako prezes Orlenu otrzymuje wypłatę w wysokości 100 000 zł miesięcznie (LINK). Natomiast Wojciech Jasiński, który w PRL-u był w PZPR, a w rządzie Jarosława Kaczyńskiego był ministrem gospodarki, w ubiegłym roku zarobił jako prezes Orlenu łącznie z premiami niemal 4 000 000 zł (LINK).
Powyższe dane dotyczą zaledwie 20 największych państwowych spółek. Jeśli weźmie się jednak pod uwagę, iż Skarb Państwa kontroluje znacznie więcej firm, a samorządy tysiące kolejnych, to w skali całego kraju pula zarobków w spółkach publicznych (państwowych lub samorządowych) wynosi znacznie, znacznie więcej. O to właśnie toczy się walka podczas kampanii wyborczych.
Źródło: gazetaprawna.pl
Jeśli doceniasz moją pracę, wrzuć coś na tacę:
32 1600 1462 0008 4922 6950 0011
BNP Paribas